Po raz kolejny spotkaliśmy się z gobanami w terenie. Tym razem we czwórkę - skutek nagłego pomysłu. Tym razem miejscem był park niedaleko Uniwersytetu medycznego. Fajna sprawa: niedaleko placu zabaw dla dzieci zostały ustawione 2 szachowe stoliki, z ławeczkami dookoła. Pod spojrzeniami matek z dziećmi odpaliliśmy szalone rengo: dużo cięć, kilka trupów, przechwałki, kto komu dowali. Z tekstów nad planszą: Oni: Oni mają jakieś 66 punktów... My: Chyba przewagi. |
Co tam u nas >